Star Wrak 2,5
The Undiscovered Wrack
Autor: Matrox
Poglądy które zostały zawarte w tym opowiadaniu nie odzwierciedlają prawdziwych uczuć autora.
"Dziennik dowódcy, data gwiezdna jak zawsze zastrzeżona. T'lan właśnie opuścił dok, po remontach, które były konieczne z uwagi na małe starcie z Borg w poprzedniej części. Jak zawsze, dokopaliśmy tym cyber-zbirom. Teraz jednak udajemy się w stronę sektora Alfa-B-345-23-4-Beta-Gama-J-125-14,5-Xeon-3, by zidentyfikować nowy okręt, prawdopodobnie najnowsze zagrożenie ze strony Federacji Roztrzęsionych Planet"
Na miejscu:
[taktyczny]
Komandorze Matrix, jesteśmy w zasięgu kamer.
[Matrix]
On screen! Ha uwielbiam to mówić :) Co??? Co to za straszydło?
[taktyczny]
To jakby Galaxy... ale nie Galaxy...
[Matrix]
To co?
[taktyczny]
To... SOLARIS!!!
[Matrix]
Agh. Wiem co to jest! Słyszałem o tym w Tal'Shiar. To jakiś Lovesczamp... or something. Słyszałem, że załoga niekompetentna i wiecznie wybrakowana, a poza tym Wichrzyciele wiecznie podkładają bomby. Dlatego zniszczeni go nie będzie trudne. Mam tylko nadzieję, że nie spenetrowali naszego kamuflażu.
[taktyczny]
Nie sir. Nie wykryłem żadnych promieni antydelopenetracyjnorkamuflażowkich.
[Matrix]
O.K. Czas z tym skończyć. Załadować torpedy. Przygotować się do wyłączenia maskowania.
[taktyczny]
Aj, sir.
[Matrix]
Rozpocząć operację "paskuda".
[taktyczny]
Strzelam - po chwili - osiem torped leci w stronę Lov... coś tam, coś tam... Zderzy się z nim za 5 sekund, 3... 2... 1...
Osiem torped przelatuje majestatycznie przez ekran i wchodzi w Loveschana jak nóż w masło... i wychodzi z drugiej strony!!!
[taktyczny]
Yppphhh....
[Matrix]
Co do diabła? Czy tu choć raz mogło by się coś zdarzyć tak jak zaplanowałem?
[taktyczny]
Sir. Ten okręt to... hologram.
[Matrix]
Was?
[taktyczny]
Nie. Nie mnie i kolegi, ale tego prawdziwego okrętu.
[Matrix]
Ty debilu wiem!!! To była wstawka niemiecka :) Raporty.
[taktyczny]
Osłony sprawne, drobne uszkodzenia na pokładzie 15, 16 i 18. Napędy sprawne.
[Matrix]
Nie o nas tylko o nich.
[taktyczny]
Co tu dużo gadać. To holograf i już. Nic tu po nas.
[Matrix]
Tak ośle? A nie uważasz, że ktoś musiałby go generować?
[taktyczny]
A faktycznie. Zaraz to sprawdzam, Sir. - po chwili - W pobliskiej mgławicy klasy Mutant znajduje się coś o federacyjnej sygnaturze.
[Matrix]
To oni!!! Założyć kamuflaż. Kurs na przechwycenie. Torpedy w pogotowiu. Choć raz sobie postrzelam.
[taktyczny]
Dolatujemy do mgławicy. Sir. Jeżeli tam wlecimy nasze sensory będą bezużyteczne osłony również i będziemy widoczni nawet z maskowaniem.
[Matrix]
To po co robią to g.... maskujące, skoro wiecznie nie działa. - jednak przejednany mówi - O.K. Wyłączyć wszystko i wlecieć w tą mgławicę.
[taktyczny]
Tak. Jest wyłączyłem wszystko.
[Matrix]
Ty debilu. Wyłącz tylko maskowanie i osłony.
[taktyczny]
Ach, przepraszam - taktyczny przywraca poprzedni stan rzeczy - Mgławica za 10 sekund. Pięć, dwie, trzy, dwie... jesteśmy wewnątrz.
[Matrix]
Ty się lepiej naucz liczyć.
[pierwszy z Loveschan]
Tu komandor Czepialski z federacyjnego okrętu naukowego Loveschan. Przybywamy w pokoju.
[Matrix]
My też - do siebie - Co za naiwniaki - znów do komandora - Czy możemy wam jakoś pomóc.
[pierwszy z Loveschan]
O!!! tak!!!
[Matrix]
Jak?
[pierwszy z Loveschan]
Spiep.... stąd.
I z wyrzutni torped wyleciało kilka torped fotonowych. Po chwili lotu ładunki wpakowały się w kadłub Pisbirda sporządzając lekkie uszkodzenia w poszyciu.
[taktyczny]
Sir. Wyrwy na pokładach... na pokładach. Mamy przerąbane!
[Matrix]
O kurka!!!! Ale mnie zaskoczył! Geordi zbieraj gaz do kolektorów! Komputer sterowanie ręczne. Zaraz zobaczymy, kto tu rządzi: jakaś podróbka Galaxy czy najnowszy Pisbird Imperium Rombulańskiego.
Pisbird wykonuje piękny skręt w lewo, tuż przed kadłubem Loveschana wypuszczając mu pod nos jakiś ciemny gaz...
[pierwszy z Loveschan]
Matrix, ten numer nie wypali! Oglądałem Insurrection i nie dam się nabrać.
[Matrix]
Bele, bele, czep się tramwaju...
[pierwszy z Loveschan]
O ty mendo! Już po tobie. Ognia!
Loveschan strzelił fazerami prosto w chmurę gazu pod jego nosem. Eksplozja gazu odrzuciła oba okręty.
[komputer Pisbirda T'lan]
Alarm, alarm, Przerwanie poszycia na pokładzie 12, 14 i 18.
[Matrix]
To nic nowego. A co z Loveschanem?
[taktyczny]
Nie odbieram żadnego Loveschana. Są dwie jednostki. Upppssss... Chyba rozerwało go na dwie... Hi, hi, hi. A... nie... nie... To on się rozłączył. Spodek oddala się, a część napędowa leci w naszą stronę.
[Matrix]
Gonić spodek! Uwielbiam oglądać wirujące w morzu ognia spodki Federacji. To takie prywatne zboczenie ;)
[taktyczny]
Spodek w zasięgu. Część napędowa do nas strzela.
[Matrix]
Torpedy plazmowe, ognia!
Kilka torped plazmowych wylatuje z tylnych wyrzutni Pisbirda T'lan. Uderzają w bezbronną część napędową Solarisa i obezwładniają.
[Matrix]
O.K. mamy go na razie z głowy.
[taktyczny]
Spodek Loveschana nas wzywa.
[Matrix]
Ekran!
[dowódca Loveschan]
Tu kapitan Mi-Lexx-Luthor. Czego chcecie.
[Matrix]
Kapitan Mi-Lexx-Luthor? To ten z Suberboya??? A zresztą nieważne. Kapitanie. Muszę zniszczyć pana spodek!
[dowódca Loveschan]
Dlaczego?
[Matrix]
Bo mam taki kaprys. Albo ewakuujecie się, albo przeniosę was do Sto-Wo-Kor or something. Chyba macie tak ambasadora Klingonu??? On Wam wytłumaczy.
[dowódca Loveschan]
Nigdy!!! Nie poddam się tym imperialistom z Imperium.
[Matrix]
I kto to mówi??? Dobra. To było ostatnie ostrzeżenie. Taktyczny ognia!
Kilka torped zostaje wystrzelonych przez T'lan, ale jak poprzednio przelatują przez spodek.
[taktyczny]
Komandorze! To był hologram!
[Matrix]
Mogłem się tego spodziewać... Gdzie jest oryginał?
[taktyczny] Wystukuje coś na swoim pulpicie.
Po za mgławicą. Ale wewnątrz jest część napędowa.
[Matrix]
O.K. Kurs na przechwycenie. Tylko tym razem upewnij się, że to nie hologram, bo trochę zmęczyło mnie uganianie się za duchami.
[taktyczny]
A co oglądał pan DSN: "Past Tense"?
[Matrix]
Bez komentarza! Goń go!
Pisbird został wywołany przez Loveschana.
[pierwszy z Loveschan]
Tu komandor KomanCz.
[Matrix]
Kto? Przedtem się nazywałeś Czepialski???
[pierwszy z Loveschan]
Jedno oblicze, wiele twarzy...
[Matrix]
To ze Star Trek V??? Nieważne i tak po tobie!
[komputer Pisbirda T'lan]
Alarm. Intruz na pokładzie. ochrona na pokłady od 5 do 22.
[Matrix]
Co to do diabła??? Nie zamawiałem Pizzy!
[taktyczny]
Okręt jest opanowany przez cyber-zbirów przesłanych z Loveschana!!!
[Matrix]
Wiedziałem, że Borg się nie poddadzą po ostatniej klęsce. King jest zbyt pamiętliwy. Przechodzimy do awaryjnego planu "B".
[taktyczny]
Co to jest: awaryjny plan "B"?
[Matrix]
To proste! Ewakuujemy się do części dziobowej, odłączamy i uciekamy. A część skrzydłową wysadzamy w powietrze razem z tymi zbirami na pokładzie! Proste? Prawda?
[taktyczny] z uśmiechem:
Tak. A jakie genialne!!!
[Matrix]
Dobra, dobra. Na wazelinę jeszcze przyjdzie pora. Rozpocząć sekwencję rozłączenia.
Po chwili:
[taktyczny]
Jesteśmy oddzieleni. Za chwile będziemy w bezpiecznej odległości od skrzydeł.
[Matrix]
O.K. Ile jest potencjalnych ofiar na części skrzydełkowej?
[taktyczny]
12 milionów.
[Matrix]
Ha! Za jednym posunięciem wyeliminuję 12 milionów istnień, to więcej niż kiedykolwiek wyeliminowałem w DOOMie i zniszczymy tego starego wraka T'lan. Komputer: rozpocząć sekwencję autodestrukcji, autoryzacja: Janeway, PI 1-1-0, ustawić na 10 minut. Eeeeee nie mamy tyle czasu.... skrócić do 1 sekundy. He...
Skrzydłowa część T'lan eksplodowała rozrzucając po całej mgławicy pół-martwe człony Borg niczym pół-martwe Ragh.
[Matrix]
No i z głowy.
[taktyczny]
Część napędowa nas ściga!
[Matrix]
Kiedy wyjdziemy z mgławicy?
[taktyczny]
Już wychodzimy.
[Matrix]
O.K. Założyć kamuflaż i znikamy...
Pisbird ukrywając się wszedł w warp.
[pierwszy z Loveschan]
Cholera!!! A już go miałem!!! Ale będzie jeszcze okazja do małego rewanżu...
C.d.n.
-END TRANSMISSION-
Załoga T'lan powróci w opowiadaniu (tradycyjnie już) Star Wrak III: The Search for Mr Szarak. Szukaj w twojej skrzynce e-mail.
UWAGA: Wszelkie postacie występujące w tym opowiadaniu są fikcyjne i nie należy doszukiwać się ich odpowiedników w świecie rzeczywistym, ani w serialach Star Trek{tm} (by Paramount Pictures).
Część wątków zapożyczona z oryginalnych opowiadań King-of-Borg bez zgody autora.
Ale przecież nikt się nie obrazi... Prawda???
Wszelkie prawa zastrzeżone przez: Matrox Company Ltd.
|