Brow Trek V - Das szpalte des Tages

Autor: Matrox

Seria o dzielnej i schlanej załodze federacyjno-zbójeckiego okrętu USS Browarek! Nieoczekiwane zawroty akcji, nieliniowość fabuły, ciągłe afery pijackie, postacie o rozbudowanych charakterach - formowane przez samo życie. To zestaw kilkuset opowiadań (chwilowo tylko kilka wyszło - reszta w druku). Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o ich ekscytujących podróżach, czym się interesują, jakie sporty uprawiają - natychmiast zadzwoń pod numer: 0-700-88-88-88 - Satysfakcja gwarantowana! A po przesłaniu kopii opłaconego rachunku telefonicznego z tego miesiąca prenumerata ze zniżką!!! - jedynie 199.99 PLN!!!
Call NOW!!!!! Takiej okazji nie możesz przegapić!

Występują:

Załoga USS Browarek:

Kacpitan Wódolej - Przemek One
Główny Beerman ( Mechanik ) - Bartek
Wichrzyciel Komunikatywny ( Komunikacyjny ) - Ziemek
Główny Oficer Alkoholizacyjny ( Taktyczny ) - Sansavi
Główny Oficer Odwykowy ( Ochrony ) - A.J.
Nawigatorus Abstynentus ( Nawigacyjny ) - Dexter
Główny Oficer Nałogowy ( Naukowy ) - Scamp
Polewca Pokładowy ( Doradca ) - Adirm
Chief Kacus Medicus ( Medyczny ) - Norbert
Ambasadorus Urombulus ( Korpus Dyplomatyczny ) - Matrox
Kolketywus Abstynentus ( Polityczny ) King-of-Borg
Kadetus Niepijus ( Trzeźwy Załogant ) - Ausir
Załogantus Upijus ( Nietrzeźwy Załogant ) - Yeto
AHM wersja B'arby 2000 - Awaryjny Hologram Medyczny
Reszta Załogi ( Załoga ) - Nie wymienieni z imienia załoganci
Oraz w nadzwyczaj długiej roli epizodycznej - Riker.


USS Browarek przemierza przestrzeń kosmiczną. Jego załoga, jak zawsze, wesoła i kompletnie pijana nawet nie zauważyła, gdy okręt wleciał do tunelu podprzestrzennego. Nawet Abstynenci Dexter i KoB tego nie zauważyli, gdyż oboje odpoczywali. Dexter spał, KoB - rege.. coś tam. Wkrótce Kacpitan obudził się i zauważył swoim sokolim okiem lekko zaczerwienionym od nadmiaru alkoholu, że ta przestrzeń, to nie jest ta, którą do tej pory znał. Szybko zawołał pomoc. Wszyscy oficerowie... no prawie wszyscy, stawili się w chwilę później na mostku.

[Kacpitan Nemo]
Załogo, to nie jest standardowy obraz galaktyki. - wszyscy patrzą na niebieskie i białe paski pionowo rozłożone na mostkowym ekranie.

[załogant bez przydziału]
To co jest wyświetlane na ekranie?

[Kacpitan Nemo]
Tak!

[załogant bez przydziału]
Wiem, bo... wczoraj, gdy miałem dyżur potknąłem się o fotel kapitana i wyrżnąłem na podłogę, a kufel z piwem wyleciał mi z ręki i poleciał prosto na ekran. Skutkiem czego było stłuczenie go. Szybko wyciągnąłem zmiotkę i posprzątałem bałagan. Poprzysięgłem sobie, że odkupię go jak wrócimy do domu.


[Lektor]
Wszyscy patrzą się na niego.


[załogant bez przydziału]
Za własne pieniądze... Już odłożyłem dwa miliardy kredytów pijackich.

[Scamp] kontynuuje naśmiewanie się:
Jezu, jak można się potknąć o fotel, kapitana? Przecież jest centralnie umieszczony na mostku!

[załogant bez przydziału]
Nie zauważyłem go...

[Norbert]
Jak można nie zauważyć potężnego fotela bujanego z dodatkowymi wspornikami dla oficerów o większej masie?

[załogant bez przydziału]
Odkupię go! Słowo alkoholika!

[Kacpitan Nemo]
A to co innego (chwycił go ręką za kark, jak stary dobry znajomy) A... to zmienia postać rzeczy.

[załogant bez przydziału]
Naprawdę?

[Kacpitan Nemo]
Naprawdę!

[załogant bez przydziału]
Ależ się cieszę... uff...

[Kacpitan Nemo]
King... Zasymiluj go. Będzie dobrym nabytkiem.

[Dexter]
Stop! Kacpitanie, może my go zromulanizujemy?

[Kacpitan Nemo]
A co to takiego?

[Dexter]
To nowa eksperymentalna forma powoływania nowych członków do Ambasady i Tal'Shiar.

[Kacpitan Nemo]
Okey! Chętnie popatrzę.

Dexter przypiął mu do klaty Różowy Order Przyjaciela Romumusa, po czym oficer zaczął zmieniać się. Wyrosły mu szpiczaste uszy i lekkie fałdy na czole.

[Ziemek]
Heh... tak lepiej...

[załogant bez przydziału - teraz nowy Romulanin na pokładzie]
Jestem jednostka G'Upol. Udaję się do mesy.

[A.J.]
Trzeba tam posprzątać. Jest tam kilku klingonów, którzy wynajęli salę na imprezę urodzinową Gawrona. I nie wynieśli się na czas. Załatw ich wszystkich.

Nowy Romulanin wyszedł.

[..............................]
Kacpitanie! Przeprowadziłem skany. Jesteśmy w innym wymiarze! Tutaj wszystkie gwiazdy są inaczej rozstawione niż u nas.

[Kacpitan]
Tak więc musimy poszukać mapy! Do najbliższego kosmo-kiosku!

Wkrótce:

[Kacpitan]
Przepraszam panią, czy ma pani karty telefoniczne?

[kioskarka]
Ano...

[Kacpitan]
To poproszę KOPa.

[kioskarka]
Hm... kupi sobie taki KOPa i korespondentuje...

[Kacpitan]
A ma może pani mapę galaktyki?

[kioskarka]
Ano...

[Kacpitan]
To poproszę.

[kioskarka]
Hm... kupi sobie taki mapę, gruchota na złomie i myśli, że komuś zaimponi.

[Kacpitan]
Wrrr... Alarm bojowy! Torpedy plazmowe, kwantowe, dartowe, quatronowe, skoblowe (to się dobrze sprzedaje ;-), fazery, jabole, cieniole, promienie gwiaździste i spiralne, gwiazdeczki, pierd......, piłeczki, kółeczka, kwadraciki, ku.... Ognia.

[Dźwięk w przestrzeni] Bum!!!

[Lektor]
I po kiosku... Niestety wyładowania broni Browarka spowodowały utworzenie się potężnej białej dziury, która odpychała stateczek. Tak więc Kacpitan zadecydował, że pora ruszyć w dalszą podróż i odnaleźć drogę do kwadrantu Browar.

[Ziemek] Sam na mostku, gdyż wszyscy poszli się ur... tj. udać się na codzienne, obowiązkowe rozmówki, na których cała załoga siedzi w kółku i zastanawia się nad sensem życia ;-)
Tymczasem Ziemek ogląda mapę: Kurcze... co to jest: "ruthless Federation"? Może to odpowiednik naszej Federacji Pijackiej? A co mi tam! Ustawię kurs.

Wkrótce pojawił się Kacpitan i kilku oficerów:

[Ziemek]
Kapeć, zobacz, co to może znaczyć: "ruthless"?

[Kacpitan]
Nie wiem. Zna ktoś angielski? Dam dodatkowe punkty do awansu.

[King of Borg]
Ja znam!

Zazdrośni Scamp, Norbert i A.J. rzucili się na niego i popodcinali mu te czarne sznurki wystające z głowy i
połączone z korpusem. W skutek czego KoB został zabrany na przymusowy urlop.

[Kacpitan]
Czy ktoś jeszcze zna angielski?

[Lektor]
Może i ktoś znał, ale nikt się nie odezwał.

W chwilkę później coś zaczęło piszczeć.

[Kacpitan]
Komputer. Zidentyfikuj sygnał!

[Komputer]
To alarm. Takie coś co ostrzega, że zbliża się niebezpieczeństwo.

[A.J.] wyraźnie podekscytowany możliwością wykorzystania w tym dniu po raz wtóry broni Browarka:
Zidentyfikuj obiekt zagrażający bezpieczeństwu federacyjno-zbójecko -pijackiego okrętu USS Browarek.

Wszyscy patrzą na oficera bezpieczeństwa ze zdziwieniem.

[A.J.]
No co? Takie są procedury bezpieczeństwa.

[Komputer]
Piiiipipipipipi... pi, pi, pi.... pii.... pa, pa, pa,pa... Mam: To nieznana jednostka.

Wszyscy przyglądali mu się na ekranie trikodera, gdyż główny był "off-line". Gdy nie stąd ni z ową wyskoczył zza krzaków... tj. zza pulpitu komunikacyjnego Klingon, i za nim kolejny i tak dalej, i tak dalej. Okazuje się, że Klingoni źle się poczuli, gdy jakiś tam "Romulaniec" chciał ich wyrzucić z mesy. Teraz przyszli się zemścić.

[Kacpitan]
Ochrona na mostek.

[Lektor]
Wywiązała się walka.

W jednej chwili otworzyły się drzwi windy na korbę. W drzwiach pojawił się Riker (ten pierwowzór z POGF). Niestety nie zdążył zrobić ani kroku, gdy potężny, dwumetrowy Bat'leth wbił mu się w klatkę, wchodząc w nią w 90% i na dodatek przebijając na zewnątrz windy linkę, na której ta była uczepiona (oczywiście przebił też ścianę windy, a teraz takie trudno kupić). Winda, razem z denatem spadła na dół. Na szczęście pojawiła się druga i wysiadł z niej Ausir z Bat'lethem w ręce i w klingońskim mundurze z połowy XIX w ziemskiego. Klingoni popatrzyli na niego i zaczęli się rechotać jak dzieci.

[Ausir] z głupim uśmieszkiem:
He, he... to było zamierzone.

[Roześmiany klingon]
Jasne... he, he, he!!!

Szybko wskoczył do windy i pogonił zmienić ubranie. Gdy wrócił z obecnym mundurem okazało się, że już wszyscy Klingoni zostali uśmierceni - szkoda - pomyślał i ruszył z powrotem. Zatrzymał się, gdy na ekranie pojawiła się przedstawicielka obcej ras (z tego statku, który namierzył komputer) wyjątkowo "inteligentna i oczytana".


[nowa postać w Brow Treku]
Jestem "nowa postać w Brow Treku", przedstawicielka ludu [cenzura]. W czym mogę pomóc?

[Norbert]
Przesłać się na nasz pokład...

[Kacpitan]
Eee... proszę go nie słuchać... on jest żonaty. Co nie znaczy, że nie może się pani przesłać na nasz pokład...

Nowa postać w Brow Treku pojawiła się w mgnieniu oka.

Ausir zaczerwieniony musiał opuścić mostek by dopilnować kilku rzeczy. Wtedy wszedł Główny Mechanik Browarka. Tłumaczył się, że przyszedł skontrolować urządzenia do produkcji i rozlewu soku malinowego, ale wszyscy podejrzewani go, że przyszedł popatrzeć na nową postać w Brow Treku.

[Kacpitan - podrywacz]
Może się czegoś napijemy? - zerkną na nową postać w Brow Treku i krzykną - komputer, przynieś [cenzura].

Po chwili na mostek wszedł Ausir:

Kacpitanie! Oto napój o który prosiłeś - podał flaszkę [ceznura]... oranżady.

Niespodziewanie na Ausira spadł potężny płat sufitu z mostka Browarka - pamiątka po niedawnej walce z Klingonami. Ponieważ płat był duży i ciężki musiał wywołać natychmiastowy zgon.

[Dexter]
Zabili Ausira!

[Matrox]
Wy dranie!

[nowa postać w Brow Treku]
Kto zabił Ausira?

[Sansavi i Matrox] razem, cicho z zastanowieniem:
Kto...?

Popatrzyli na siebie, a potem z powrotem na nową postać w Brow Treku. Oni... - odpowiedzieli jednogłośnie, gdyż ostatnio oglądali za dużo South Parku i teraz "walą" takie teksty.

[nowa postać w Brow Treku]
Szybko pomóżcie mu!

[Norbert]
Pomóc...? Jak?

[Dexter]
Komu?

Medyczny rzucił się do pomocy, ale on znał się lepiej na reanimowaniu pijanego. Nieżywy lub umierający to zupełnie co innego - pomyślał i zostawił Ausira razem z innymi ciałami klingonów. Załoga wyszła z mostka. Wtedy weszła sprzątaczka i na prośbę dowódcy zaczęła sprzątać. Aby przewietrzyć pomieszczenie otworzyła górne okno, to nad fotelem kapitana. Jak już to zrobiła, to cała krew i ciała zabitych poszybowały w przestrzeń. Tymczasem nowa postać w Brow Treku pomogła schlanej załodze Browarka dolecieć do domu... Nie opisuję tego momentu, gdyż zawiera wiele elementów drastycznych, które mogłyby raz na zawsze skrzywić charakter dzieci będących członkami POGF.


-KONIEC-

POWRÓT | SPIS OPOWIADAŃ

stopka.gif 2.8 KB